W zardzewiałej ziemi - chwasty i kamienie, W zardzewiałej ziemi - wyschnięte strumienie. Zmarszczki dróg na próżno żłobionych przez wieki, Linie papilarne niespełnionej rzeki.
W zardzewiałej ziemi - kości, sierść i zęby - Proch, co skrywa diament wypchnięty z jej głębin. A nad nią błękitne po chmurach wspomnienie - Rozedrgana spiekota, ulewne płomienie.
Po tej zardzewiałej ziemi ludzie pokrzywdzeni Zabłąkani w koleinach wyschniętych strumieni Wydłubują strzępy sierści, kości i diamenty Majacząc na słońcu, śniąc chłodne odmęty.
Majaczące plemię spragnione krynicy Zbrojne w kości przodków - tłucze się i krzyczy. Wściekła kłótnia wstrząsa niebiosa hałasem: Czy Bóg - czy rozsądek ma być ich kompasem?
Przez siebie uwielbieni i znienawidzeni Depczą mylne szlaki wyschniętych strumieni Z tą prawdą tak niemiłą i świętym i łotrom: Bóg sprawił, że wciąż idą... Rozsądek - że dotrą!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.