Siedzieliśmy w poczekalni, bo na zewnątrz deszcz i ziąb Do pociągu sporo czasu jeszcze było - Można zatem wypić kawę albo rzucić coś na ząb, Bo nikt nie wie, kiedy człek znów napcha ryło. Wtem słyszymy kół stukoty i lokomotywy świst, Wiec rzucamy się do wyjścia na perony, Ale w miejscu nas zatrzymał megafonów zgrzyt i pisk: - To nie wasz pociąg! - ogłosiły megafony.
Uwierzyliśmy megafonom. Uprzejmie wszak ostrzegły nas Po co stać w deszczu na peronie, Skoro przed nami jeszcze czas?
Żarcie szybko się skończyło, nuda zagroziła nam, Zaczęliśmy drzemać, marzyć i flirtować, Ktoś przygrywał na gitarze, zanucili tu i tam, Zaciążyły nam do tyłu nasze głowy. Wtem słyszymy kół stukoty i lokomotywy świst, Więc ospale podnosimy się z foteli, Ale w miejscu nas zatrzymał megafonów zgrzyt i pisk: - To nie wasz pociąg! - przez megafon powiedzieli!
Uwierzyliśmy megafonom! Pomarzyć w cieple - dobra rzecz. Po co stać w deszczu na peronie Zamiast w fotelu miękkim lec.
Po marzeniach przyszła kolej na dziewczyny oraz łyk, Co pozwolił nam zapomnieć o czekaniu! Gdy tym czasem za oknami n-ty już się puszył świt I poczuliśmy się trochę oszukani! Więc gdy znowu kół stukoty usłyszeliśmy i świst - W garść się wzięliśmy i dalej! - na perony! Lecz zatrzymał nas na progu już znajomy zgrzyt i pisk: - To nie wasz pociąg! - Ogłosiły megafony.
Uwierzyliśmy megafonom! W końcu nie było nam tak źle. Po co stać w deszczu na peronie, Gdzie z wszystkich stron wichura dmie?
Uderzyło w nas jak gromem, spojrzeliśmy wreszcie w krąg, A już wiele, wiele świtów przeminęło! I patrzymy w starcze oczy, powstrzymując drżenie rąk - Zadziwieni, gdzie się życie nam podziało?! Wybiegamy na perony, lecz na torach leży rdza, Semafory, hen pod lasem - opuszczone... Żaden pociąg nie zabierze już z tej poczekalni nas, Milczą teraz niepotrzebne megafony...
I gorzko się zapatrzyliśmy W zabrane nam dalekie strony I w duszach swych przeklinaliśmy Tę łatwą wiarę w megafony.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.