Wykańczaliśmy jednostkę Plan się walił - liczył czas. A tych paru pracowało tam - na dnie. Wtem się ogniem zajął mostek, Ewakuowali nas, A od tamtych na dnie odwrócili się!
Okręt płonie! - wrzeszczą - plan! Trzeba gasić, co się da! My - po jeszcze żywych - dalej, kadłub ciąć! Wtedy wojsko zawezwali I ratować zakazali - Kula w łeb, kto zechce w rękę palnik wziąć!
I słyszeliśmy, jak młoty o stal walą Coraz wolniej, jakby z czasem zwlekał czas. Oni biją tam na alarm, Że się żywym ogniem palą! My stoimy i nie robi nic - nikt z nas.
I ucichło to ich bicie Długo zanim pożar zgasł. Milczał statek ocalony, wojsko, my. Ale premie za przeżycie Wyfasował każdy z nas I urlopu strachowego po dwa dni.
Zwodowaliśmy jednostkę I o burtę szampan prysł. Zaspawanych na dnie wieczny grób wśród braw. W chorągiewkach nowy mostek, Flag biało-czerwony błysk - Płyń po morzach... imię polskiej floty sław!
I słyszymy wciąż, jak młoty o stal walą Coraz wolniej, jakby z czasem zwlekał czas. Oni biją tam na alarm, Że się żywym ogniem palą! My stoimy i nie robi nic - nikt z nas.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.