pirat z soli i goryczy w sieci świata się szamocze, gwiazdy drżą księżniczce w oczach, w pustym zamku sowa krzyczy.
on zza mórz przyzywa burze by mu ślad kreśliły w toni, ona wydycha z linii dłoni bukiet tęsknot i odurzeń, on zza mórz przyzywa burze.
z niewiadomych w oddali płynie fala ku fali czy ją spotka czy minie w ciemnych wirów gęstwinie?
sztorm go rzuca na wybrzeże, gdzie księżniczki stoi zamek, ona mu otwiera bramę, pirat ją w ramiona bierze, tętnią ściany i sklepienia cieni szeptem i oddechem, jego serce - suchy wiecheć, lecz jej serce jest z płomienia, tętnią ściany i sklepienia.
fala z falą się zderza, poszukując przymierza, czy je znajdą splątane czy rozprysną się pianę?
on ją trzyma, ona krzyczy, ona krzyczy kielich strąca, tak się miesza w nich bez końca trunek tęsknot i goryczy, usypiają o poranku oślepieni swym olśnieniem, przycichły echa, zgasły cienie, milczy sowa w pustym zamku, usypiają o poranku.
fala wtapia się w falę, i zapada w oddali, czy wśród burz i kipieli nic ich już nie rozdzieli?
on odpływa odurzony zdobyć dla niej złote grody, bierze w drogę tęsknot słodycz, jej czekanie smak ma słony, czy on świat zdobędzie dla niej i księżniczka z nim odpłynie? czy on wróci i zostanie? czy za widnokręgiem zginie? czy on świat zdobędzie dla niej?
płyną fale przed siebie, i znikają w oddali, nie pytajcie się fali o to, czego nikt nie wie.
płyną fale przed siebie, i znikają w oddali, nie pytajcie się fali o to, czego nikt nie wie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.