Król bal wydał dla swoich dam. Król bal wydał dla swoich dam. - Damy dworu mego ujrzeć muszę I pierwsza z nich, którą ujrzał pan, Zachwyciła jego duszę.
- Markizie mój, powiedz ty mi, - Markizie mój, powiedz ty mi, Z ciekawości wręcz cały płonę: Kim jest ta dama gładkiej płci?
- Wasza Wysokość, to ma żona. - Tyś bardziej szczęśliwy niż ja, - Tyś bardziej szczęśliwy niż ja, Gdy ci los zesłał żonę tak piękną, Dusza ma już z tęsknoty łka, Oddaj, proszę, jej rękę!
- Gdyby ktoś inny rzekł słowa te, - Gdyby ktoś inny rzekł słowa te, Żądałbym satysfakcji od razu, Lecz jeśli sam król prosi mnie, To prośba jego - rozkazem!
- Skąd gorycz i żal w mowie twej? - Skąd gorycz i żal w mowie twej? Jeśli oddasz mi rękę Konstancji, Uczynię ciebie w armii mej Wielkim marszałkiem Francji.
- Na wiek żegnaj, miłości ma! - Na wiek żegnaj, miłości ma! Żegnaj, moja kochana Konstancjo! U króla służba zaszczytna twa, U majestatu Francji!
Królowa w zawiści swej, Królowa w zawiści swej Wpięła damie kwiat róży w kryzę, I woń zatruta róży tej Ścięła nić życia Markizy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.