Ty w uniformie my w mroku poniekąd Sztywno podchodzisz siadasz do klawiszy I zamiast zagrać zatrzaskujesz wieko Skrzydło opada salwą przeciw ciszy
Do fortepianu po coś siadał chamie Nie wydobędziesz z zeń dźwięku rozkazem Pod pięścią pryśnie kość i klawisz złamiesz Ale nie zabrzmią dziejowe pasaże
A w rękawiczkach z od krwi sztywnej skóry Nigdy nie trafisz w klawisz zamierzony I zamiast dźwięku z twojej partytury Zawsze się ozwie inny nie proszony
W szkłach czarnych zamiast nut studiujesz co dnia Zawiłe klątwy wschodnich alfabetów Lecz nawet obcej nie zagrasz melodii Trzeba się schylić pozbyć się gorsetu
Tego nie umiesz więc połam klawisze Struny grać będą bunt i cichą skargę Pozrywaj struny znowu pieśń usłyszysz To pudło w usta zamieni się czarne
Roztrzaskaj pudło zagra miejsce po nim Jak gra powietrze pod tańczącym dzwonem To puste miejsce dziełem twoich dłoni Struną powietrza gardła okręcone
Gdy umrzesz trumny które z fortepianów Zbijać kazałeś o milczącym świcie Muzykę odtąd zagrają nieznaną Marsz żałobny co obwieszcza życie
Słowa: Jacek Kaczmarski Muzyka: Jacek KaczmarskiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.