Łagodne wzgórza, kotliny, żył podskórne strumienie, Stoki olśnione światłem, określone cieniem, Pejzaż łagodnej siły istnienia życia - nie rzeczy - Odkryli w plecach człowieka świadomi siebie Grecy.
Wzdłuż ścięgien wzgórz ruchomych, spod Kuli wypływa W wąwóz pleców Atlasa rzeka potu żywa. I nudna się wydaje kulistość doskonała Nad górotwórczą walką symetrii jego ciała.
Wsparty na kręgosłupa niezłomnym pionie osi Poziomy horyzont barków Wszechświaty unosi. Pewnie ta geometria życia, niby wyrzut Oprawcom podsunęła praktyczną myśl - o Krzyżu.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.