Armada wędrujących gór Gnana ku brzegom ruchem planet - Szukamy ładu tworząc zamęt Spoconych w słońcu słonych skór.
Wznosząc się w górę raz po raz By wiedzieć - dokąd podążamy - Miast wcielić w życie woli zamysł Tracimy bezpowrotnie czas.
Blask nasz pochłonie piach w minutę, Huk się zamieni w szept na wspak, Szron piany wiatr nam z głów zamiecie.
Zostaną po nas - z nas wyplute Muszla, rozgwiazda, martwy ptak Lub wrak korwety sprzed stuleci. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|