Jak w koło cicho, całe miasto śpi. Tylko ten alarm wyje i nie chce przestać. Między blokami lecę, byle do drzwi. Pilnują, filują, chcą żebym przegrał. Mało Cię mam, tak mało Ciebie mam. To permanentny stan, Twój brak. Pełno nas, pośród tych ulic, bram Po ciemku znaczę szlak.
I znowu przyjdzie wiosna W kolorze wiśni Jej ust Weźmiemy, co nam los da Zakwitniemy od bzdur
To moja mała wiosna To moja mała wiosna
Kolejna runda, zaczynamy grę. Zamknęli okna, drzwi, nie dadzą wejść. No ale ja, ja jeszcze wierze w nas. Nie poddam się od tak, bez walk. Tak wiele mała dzisiaj może się stać, Wystarczy chwila, to jest ten czas.
I znowu przyjdzie wiosna W kolorze wiśni Jej ust Weźmiemy, co nam los da Zakwitniemy od bzdur
To moja mała
I znowu przyjdzie wiosna W kolorze wiśni Jej ust Weźmiemy, co nam los da I zakwitniemy od bzdur
To moja mała wiosna To moja mała wiosna Moja mała To moja mała wiosnaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.