Z młodych nie wie tu nikt Jakie były te dni Dawno już zapomniane Tamten upojny czas Gdy na Montmartrze bzy Pachniały pod oknami Nie liczyło się nic Stare schody na strych I pokoik ubogi Tam nam płynęły dni Ja malowałem A modelką byłaś ty
La boheme, la boheme.. To najszczęśliwszy w życiu czas Cyganeria,cyganeria Choć chodził głodny każdy z nas
W kawiarenkach był ścisk Tłum podobnych jak my Snuł o sławie marzenia Przeminie dzień lub dwa A podbijemy świat Świat wreszcie nas doceni Gdy szef kuchni miał gest Kupił obraz i jeść Dał zziębniętym artystom Dookoła pieca tłum Skandował wiersze Już nam nie dokuczał głód
La boheme, la boheme.. To najpiękniejsza jesteś ty Cyganeria,cyganeria
A każdy z nas geniuszem był Nie chodziło się spać Całe noce do dnia Malowałem pasjami Szkicując twoją pierś Łagodny bioder łuk pomiędzy sztalugami A gdy wstawał już świt Starczał nam kawy łyk Potem w moich ramionach Szeptałaś kocham cię A gdy przychodził sen Za oknem wstawał dzień
La boheme, la boheme.. To znaczy mieć dwadzieścia lat Cyganeria,cyganeria Byliśmy wolni tak jak wiatr
Czas ucieka i gna Gdy poszedłem znów tam Na to samo poddasze Dziś wszystko już nie tak Nie został nawet ślad Naszych szczęśliwych czasów Zmienił się stary dom Inny jest każdy kąt I ulice nieznane Na wszystkim smutku cień Sztalugi pokrył kurz I bzy nie kwitną już
La boheme, la boheme.. To nasza młodość, ten gniewny czas Cyganeria,cyganeria Dni, co nie wrócą jeszcze razTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.