Nie wierzę w prawdziwe uczucie Nie wierzę w uczciwe przymierze Nie wierzę w prawdziwe uczucie Nie wierzę w uczciwe przymierze Nie wierzę do tego stopnia że nawet sobie nie wierzę Nie wierzę do tego stopnia że nawet sobie nie wierzę
Nie wierzę w świętości, moralność i prawa Moim ojcem haszysz, moją matką trawa Nie mam celu w życiu, niewiele mam w głowie Mam tylko gitarę i siostrę w Rzeszowie Nie znoszę nakazów, dyscypliny, ładu Kocham rock and rolla, tera wszyscy czadu
Nie wierzę w prawdziwe uczucie...
Nie wierzę w świętości, moralność i prawa Moim ojcem haszysz, moją matką trawa Nie mam celu w życiu, niewiele mam w głowie Mam tylko gitarę i siostrę w Rzeszowie Nie znoszę nakazów, dyscypliny, ładu Kocham rock and rolla, tera wszyscy czadu
Nie szanuję starych, młodych nie szanuję Nie skończyłem szkoły, nigdzie nie pracuję Ludzie mnie nie lubią, nie znoszą właściwie Jak spojrzę na siebie, to im się nie dziwię Nie kocham rodziny, narodu i kraju Kocham rock and rolla, tera wszyscy dają
Nie wierzę w prawdziwe uczucie...
Żyję dla muzyki, nie dla dobra sprawy Słucham Metalliki, czasem Okudżawy Słucham ćwierku ptaków, szeleszczenia drzewa Szumienia strumyka. Kur**! co ja śpiewam? Durna to piosenka, makabryczne rymy Ludzie dajcie czadu, zara kończymy
Nie wierzę w prawdziwe uczucie... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|