Wysoki obcas, luźny głos Lub zmęczony przed snem. Pracuje w nocy - każdy wie, Jak ją spotkać i gdzie. Opięte biodra, błysk warg I próżność i targ. Kiedy przechodzi, pomyśl, Co chcesz powiedzieć jej, bo
Ech! Z moralności wpadniesz w grzech! Ech! Nie narażaj się na śmiech!
Pod Solcem stała jak co noc, Gdy poczułam jej moc. Rysując kredką kontur rzęs, Obrażała swój wdzięk. Mrużyła oczy jak kot - Pojęłam ją w lot! Zadrgały lekko czarne brwi, Kiedy mówiła mi:
Chcesz? Forsa przyda ci się też! Bierz! Mała, mało czasu, bierz!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.