Liście z topól opadają w alejach, w ogrodach. Piękni w pięknych się kochają. Zielona woda, głęboka woda.
Sina mgła, szare oddale, czerwone owoce. Jakże się w tej mgle odnaleźć? Zielone noce, głębokie noce.
Opadają liście z klonów, jesionów, lip, topól. Już się ciemnym pąsem wina dom oplótł.
Deszcze srebrne, deszcze siwe, odchodzi październik. Nie spotkają się jesienią latem rozłączeni… rozłączeni.
Liście z topól opadają w alejach, w ogrodach. Piękni w pięknych się kochają. Zielona woda, głęboka woda.
Sina mgła, szare oddale, czerwone owoce. Jakże się w tej mgle odnaleźć? Zielone noce, głębokie noce.
Konie śniade, kare konie – nikt nie jedzie do nas… Liście z topól opadają, piękni w pięknych się kochają, głęboka wodo, wodo zielona, głęboka wodo, wodo zielona.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.