1. Pamiętam jak dziś, młodzieńczy nasz czas, gdy ramię w ramię, szliśmy w nowy świat, z lokalnych knajp wyganiał nas świt, wracaliśmy na czterech, aż po domów drzwi, każdy z nas miał jednak, na życie inny plan, dla mnie żona, dom, a Ty – być wolny jak ptak.
Minęło parę lat, spotkałem Cię znów, a widok Twój, aż ścisnął za gardło, na chwiejnych nogach,w podartych spodniach, o jakiś drobnych szeptałeś coś, w Twych mętnych oczach zgasł stary blask, zostało niewiele z dawnego przyjaciela.
ref. Przyjmij mą dłoń, jeszcze jest czas, nie jest za późno by odbić się od dna, by zacząć żyć, spróbować jeszcze raz, nowy obrać kurs, wrzucić nowy bieg
2. Przez wiele godzin trwały rozmowy, kiwałeś głową, nie patrząc mi w oczy, wiedziałem, że zaczynasz rozumieć, nadchodzi w końcu moment przemiany
W zakładzie będziesz przez trzy miesiące, pod dobrą opieką już moja w tym głowa, zaczniesz wszystko od nowa,
ref. Pokonasz to, dziś jest Twój czas, nie jest za późno by odbić się od dna, by zacząć żyć, spróbować jeszcze raz, nowy obrać kurs, wrzucić nowy biegTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.