Który to raz wołam Pachnę i wołam Jestem jak liść Zmieciony od drzwi Wołam Zabierz mnie, nie połam Pragnę Cię, wołam Tylko głaszcz Z Twej dłoni mój płaszcz
Bo kiedy tu jesteś, to jak powietrze To jak huśtawki podniebny lot I znów napotkane ramiona same Unoszą nas do mnie, to stąd o krok
Letnio Tobie ze mną nie będzie Zrobię tak, by było najgoręcej Letnio Tobie ze mną nie będzie Zrobię tak, byś ogrzał swoje serce
Za wstążki tęcz, wołam Za Twój śmiech, wołam Za wzdłuż i wszerz, co wyjeździłeś na motorach Unieś mnie, nie połam Proszę Cię, wołam Tylko głaszcz Z Twej dłoni mój płaszczTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.