Czemu sprzedałaś się tej nadziei Że może jutro się zmieni To wszystko, co was tak dzieli dziś? Czemu cała zamknęłaś się nagle w sobie I nic właściwie nie robisz By wpaść na jakąś odkrywczą myśl?
Anioł z diabłem o duszę gra A prognoza jak zwykle zła Wody z ogniem nie łączy się Zgaśnie, chcesz czy nie A on potrafi przekonać cię Że wam razem nie będzie źle Potem znika, jak gdyby nic A ty łykasz łzy
Czemu nie dajesz szansy nikomu I sama wciąż w pustym domu Bez sensu patrzysz na klucz u drzwi? Czemu trzeba tak długo za tobą chodzić Nim w końcu z łaski się zgodzisz Na jakąś kawę lub nudny film?
Anioł z diabłem o duszę gra A prognoza jak zwykle zła Wody z ogniem nie łączy się Zgaśnie, chcesz czy nie A on potrafi przekonać cię Że wam razem nie będzie źle Potem znika, jak gdyby nic A ty łykasz łzy
Kochał ciebie miły pan Dał ci złoto, róże i żenić się chciał Taki fart się zdarza w życiu raz A ty, głupia, wołasz, że innego masz
Anioł z diabłem o duszę gra A prognoza jak zwykle zła Wody z ogniem nie łączy się Zgaśnie, chcesz czy nie A on potrafi przekonać cię Że wam razem nie będzie źle Potem znika, jak gdyby nic A ty łykasz łzy
Czemu znów chwytasz się tak jak brzytwy Tej wiary w słowa, modlitwy Że dobry Bóg sprawi jakiś cud? Czy ty nie wiesz, że słowa to ust pułapki Co wiodą do złotej klatki Od której on dawno zgubił klucz?
[2x:] Anioł z diabłem o duszę gra A prognoza jak zwykle zła Wody z ogniem nie łączy się Zgaśnie, chcesz czy nie A on potrafi przekonać cię Że wam razem nie będzie źle Potem znika, jak gdyby nic A ty łykasz łzyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.