Nad wszechobecny bród, Co szpeci nasze dni, Nad oczy, w których trud I cicha rozpacz drży; Nad złej niemocy toń, Co kradnie życia część, Nad wyciągniętą dłoń I dłoń zwiniętą w pięść, I nad granice, co Uparcie dzielą nas, Podnieśmy wreszcie wzrok, Podnieśmy wzrok choć raz... ...Podnieśmy wzrok choć raz Nad tej brzydoty mur, By ujrzeć słońca blask, Płynące rzędy chmur I przyjaźń, tę bez słów, Jaskółki szybki lot, Ten statek, który znów Swój odnajduje port... Przez ból i tępy gniew, Co toną w próżnych łzach, Tę złość, co w żyłach wre, Tętniący w uszach strach, Przez ulic dziki tłum, Co warczy, krzyczy, łka; Przez głos wojennych salw, Co wiecznie ściga nas, Przez obcy, groźny gwar Wsłuchajmy się choć raz... ...Wsłuchajmy się choć raz W milknący ptaków śpiew, W szemrzący lata czas, W płynącą wolno krew. I kołysanki takt Co w dal odpływa, hen, Na Ziemi starej znak Zapadającej w sen... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|