Widziałem bohaterów Słyszałem wiele pięknych słów Ale czas w swej ciężkiej próbie Starł ich na proch I widziałem jak upadał człowiek W milczeniu sam A echo jego hardych słów szyderczo wtedy grało Kolejna twarz ku ziemi skłania wzrok By ukryć oczy Wypełnione pogardą dla siebie Za swój błąd Naiwnością swą Za swoją słabość Za butny ton W pustce słów niedokonanych Kolejny głos umiera w ciszy mroku Lecz jest już za późno, by zapomnieć o tym Kim miałeś być Jak mogłeś żyć I zwyciężyć wszystko Dumni stać Z twarzą pod wiatr Walczyć o wieczność Ale przegrałeś swe ideały
Ref. W rozgrywce z nieczystym Byłeś za słaby Jesteś za słaby By ujarzmić go!
Widziałem zwykłych ludzi W prostocie ich zwykłych słów I widziałem ludzką mądrość Nie potrzebuje blasku To nie słowa czynią człowiekiem Zbyt wiele jest pięknych słów I choć głośne niczym dzwon Próżne są Kolejna dłoń toczy fałszywą krew Która życia nie daje A przynosi żałosną śmierć Dotyk dna Poniżenie Kilka chwil Mirażu szczęścia W odmętach cierpienia Kolejna dusza płonie w oparach tanich złudzeń Gdy wyzwolenie okazało się Drogą na dno Przez plugastwa mrok I zdeptaną godność Zatracenie W słabego umysłu Wiecznym więzieniu Znowu przegrany Wiecznie przegrany
Ref. W rozgrywce z nieczystym Byłeś za słaby Jesteś za słaby By ujarzmić go!
Kolejny człowiek Kolejny raz W walce ze złym bogiem Przegrywa swoją twarz Spójrz prawdzie w oczy Chociaż ten jeden raz W walce z demonem Nie miałeś nigdy szans Znowu przegrany Wiecznie przegrany
Ref. W rozgrywce z nieczystym Byłeś za słaby Jesteś za słaby By ujarzmić go!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.