TAK JAK TY gdy byłem mały to słuchałem wielkiej płyty W moim bloku zawsze działo się Sąsiedzkie tragedie z aneksów kuchennych Rurami centralnego do mnie szły TAK JAK TY poznałem miłość rozcieńczaną promilami Smród przetrawionych alkoholem słów Kiedy chciała mu powiedzieć ''kocham" ale zadała nożem kilka pchnięć TAK JAK TY podglądałem starsze koleżanki Jak w szkole pod prysznicem odkrywały świeżość swoich ciał Potem już z wielkimi brzuchami W szklarniach z ciemnych okularów hodowały fiolet ran TAK JAK TY pamiętam rozpad naszych rodzin Uduszonych stężeniem nienawiści w m3 Zawsze chciałem od życia tylko trochę więcej Niż przez rzygaczkę panoramy na sąsiadów poronione sny Codziennie świeży mocz w bramie I te same przekrwione oczy Ktoś wyrzucił psa przez okno Ktoś inny za nim skoczył Życie w wielkiej płycie, a w ciasnych deskach śmierć Białe ściany szpitali, szare kraty cel Ale TAK JAK TY walczę o swoją przestrzeń! Odrapane kamienice, w nich poszarpane sny Ale nim całkiem zdławi mnie cmentarny granit Póki starczy mi sił-muszę szukać swojej przestrzeni TAK JAK TY bywało, że nie mogłem siąść na dupie Bezstresowe wychowanie jakoś ominęło mnie Ale z całej mojej młodości głupiej Żałuję tylko każdej wylanej przez to łzy TAK JAK TY widziałem krew i ciała na betonie Sumienie czarne jak asfalt, pięści twarde jak bruk Tu nie patrzy się w niebo, nie "bo nie ma Boga" Tu na Boga po prostu brakuje już sił Koty wyją na śmietnikach Czasem kamień tam poleci Ale każdy tutaj wie, że to nie koty Tylko porzucone dzieci Pamiętam jak w upalne sierpniowe popołudnie Kiedy koty spadały z dachów Młody chłopak stanął w oknie Chciał by w końcu ktoś zobaczył jego problemy mówił o nieszczęśliwej miłości I że nikt nie rozumie jego ambicji Wtedy tłum wykrzyczał mu w twarz: KTO NIE SKACZE, TEN Z POLICJI! Tu nie łatwo jest umrzeć i niełatwo jest żyć Tu trzeba walczyć, tu musisz walczyć!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.