Promień dnia na twoje jasne włosy padł Widzę cię i tej francuskiej szminki ślad Zmięty koc i nimb rozcałowanych ust Z nocą odchodzi kameralny blues
Trzeba wstać, już mleko stoi u mych drzwi Głodny kot, ty znowu pleciesz trzy po trzy Kiedy mrok, to słodka jesteś i masz luz Z nocą odchodzi kameralny blues
Kiedy świt w nas, rodzi się wrzask W sercu chłodna, w sercu chłodna sień Nie ma sensu, nie ma sensu dzień
Mrokiem znów Symfonii Piątej pierwszy takt Zgłuszy ten rozhisteryzowany świat Skrzypiec dźwięk roztopi dnia i chłód, i mróz Z nocą nadejdzie kameralny blues
Później znów ten ukochanej płyty szmer Dla mnie Charles, dla ciebie jeszcze pan Jacques Brel Wina łyk i ciepło twych wilgotnych ust Tak się zaczyna kameralny bluesTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.