Nie lubię mężczyzn, żonatych mężczyzn mam już dość! Szalenie mnie męczy słuchanie, jaki smutny ich los… Ciężko przegrani wciąż płacą za swój błąd sprzed lat i mkną nad ranem do żon, z którymi źle im tak… by po dniu wrócić tu znów! Ach, jak ja to znam, schemat ciągle taki sam. Niezmienione prawie nic! Żona ciągle zła, on znów piekło w domu ma, nieszczęśliwy, biedny miś! Ale nie wszystko jest stracone, on się rozwiedzie z nią i już zapomni chętnie o niej, i weźmie mnie za żonę, lecz cóż! Nie lubię mężczyzn, żonatych mężczyzn mam już dość! Szalenie mnie męczy słuchanie, jaki smutny ich los… Ciężko przegrani wciąż płacą za swój błąd sprzed lat i mkną nad ranem do żon, z którymi źle im tak… by po dniu wrócić tu znów! Ach, jak ja to znam, odkąd sama męża mam, wszystko mi się sprawdza dziś! Jestem ciągle zła i on piekło ze mną ma, nieszczęśliwy, biedny miś! A najśmieszniejsze, że mu wierzę, że on nielekko ze mną ma! Byłoby jak należy, gdyby nie był mężem, bo ja… Nie lubię mężczyzn, żonatych mężczyzn mam już dość! Szalenie mnie męczy słuchanie, jaki smutny ich los… Ciężko przegrani wciąż płacą za swój błąd sprzed lat A my kochamy za nic ich i tak!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.