Co się z Tobą dzieje, co ci jest? Czyżbyś w posąg zmieniał się? Taki stan niewiele wart, no zobacz – minę masz jak śnięty karp. Mógłbyś może nawet sięgnąć chmur, albo przenieść tuzin gór, gdyby starej lampy dobry dżin łaskawie rozwiał góry spleen.
Czego Ci do szczęścia jeszcze brak; za Twą wielką forsę, mały Fiat? Na pół roku wynajęte M, a Tobie źle, wciąż źle i nie, na wszystko nie! Czego Ci do szczęścia jeszcze brak; nawet balantaj już traci smak, a Ty odurzony drogim snem porastasz mchem.
Chciałbyś pewnie setkę dziewczyn mieć, takich z zakazanych zdjęć! Mógłby jeszcze stać się cud, by z kranu zamiast wody leciał miód! Żeby jakiś magik przyniósł Ci szczęście w sprayu tuż pod drzwi, jak na filmie, który ktoś nakręcił Ci na złość, na złość, na złość!
Czego Ci do szczęścia jeszcze brak? (…)
Czego Ci do szczęścia jeszcze brak? Zejdź na ziemię, proszę, póki czas! Może los Ci jeszcze dać coś chce, na przykład? Mnie!!!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.