To chyba pan listopad szedł przez park Gdy pomyślałam w duchu, że To wszystko diabła warte, a sam czart Nowiną tą ucieszył się
Na poczekaniu ułożyłam plan Od rana fryzjer, poczta, bank Podróżne kufry zdejmę w parę chwil Na stole w kuchni kładąc list...
Żegnajcie mi, adieu, natura ciągnie w las Na rachunek własny lubię żyć Kochajcie mnie - nie mnie, bo przyszedł taki czas Że już sobą mam ochotę być
Zadepeszuję jeszcze tu i tam: "Przyjeżdżam, wyjdź na dworzec, stop" Te parę osób, które dobrze znam Zapewne mnie pamięta wciąż
Uronię skrycie parę cichych łez Na widok miejsc, co bliskie są A potem, gdy chusteczek błyśnie biel Pożegnam się, ucieknę w noc...
[2x:] Żegnajcie mi, adieu, natura ciągnie w las Na rachunek własny lubię żyć Kochajcie mnie - nie mnie, bo przyszedł taki czas Że już sobą mam ochotę byćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.