Nad głęboką wodą, nad wodą bez dna Chodził stary księżyc z długą, rudą brodą Chodził stary księżyc, chodziłam i ja Prawie do białego dnia
Na zielonym brzegu, na brzegu wśród brzóz Szukał ze mną księżyc śladu cienia twego Szukał ze mną księżyc i tutaj, i tu Wśród gęstwiny pustych dróg
Gdzieś, nie wiem, nie wiem gdzie Ta noc ukryła cię Może cię zaklęła w kwiat Może w liść, może w ciepły wiatr?
Nad głęboką wodą, nad wodą bez dna Chodzi stary księżyc z długą, rudą brodą Czasem nią potrąca o ciszę wśród drzew I w gałęziach nuci śpiew
Czas, wciąż przesuwa czas Wśród chwil paciorki gwiazd Coraz bliżej szary świt Tylko wciąż coraz dalej ty
Nad głęboką wodą, nad wodą bez dna Jutro znowu będzie księżyc z długą brodą Znowu za mną pójdzie na dobre i złe Na nieznany jeszcze brzeg
I będziemy chodzić w tym śpiewie wśród brzóz W niepokoju serca i w popłochu godzin Bo ja wiem, że jesteś, że musisz gdzieś być Bez nadziei trudno żyć (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.