Kiedyś myślałam: jakie to łatwe Dogonić szczęście, mieć je na co dzień Chodzić z nim nocą, zbierać słowiki I gwiazdy sadzić w ciszy ogrodzie
Biegłam więc lekka jak echo skrzypiec Na których grały zielone świerszcze Ziemię stopami ledwie muskałam I biegłam dalej jeszcze i jeszcze
Ale szczęście jest szybsze Nieuchwytne jak cień Ale szczęście jest szybsze Niż dzień i noc, i noc, i dzień
Ale szczęście jest szybsze Od marzeń wśród gwiazd I od czasu mijania Przez życia mroczny las
Dziś już rozumiem, jakie to trudne Dogonić szczęście, mieć je dla siebie Mieć je w spojrzeniu, w ręki dotyku I być z nim razem w każdej potrzebie
Biegnę zmęczona, a moje stopy Na miałkim piachu są coraz cięższe Biegnę, zdyszana, coraz to wolniej Lecz nie ustaję jeszcze i jeszcze
Ale szczęście jest szybsze Nieuchwytne jak cień Ale szczęście jest szybsze Niż dzień i noc, i noc, i dzień
Ale szczęście jest szybsze Od marzeń wśród gwiazd I od czasu mijania Przez życia mroczny las
I biegnę dalej jeszcze i jeszcze (x2) Jeszcze i jeszcze (x3)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.