Przeglądam się w lustrze Nie istnieje czas Przeglądam się w lustrze Mam dwadzieścia lat A lustro odkłada W swoich szufladach Mój uśmiech jak słońce I oczy płonące I warkocze złote Na potem, na potem
To, co dane jest na chwilę Musi przecież być na zawsze Płatki szczęścia jak motyle Nasza młodość i "Mazowsze" To, co dane jest na chwilę Jest na zawsze, musi trwać Przez czas, przez czas, przez czas
Przeglądam się w lustrze Już istnieje czas Przeglądam się w lustrze Mam czterdzieści lat A lustro odkłada W swoich szufladach Mój uśmiech ciut gorzki Mą sukienkę w groszki Szczęście pod powieką Jestem w kwiecie wieku
To, co dane jest na chwilę Jeszcze zdaje się na zawsze Płatki szczęścia jak motyle Nasza młodość i "Mazowsze" To, co dane jest na chwilę Jest na zawsze, musi trwać Przez czas, przez czas
Przeglądam się w lustrze Jak się skurczył czas Przeglądam się w lustrze Mam tak wiele lat A lustro złe, wilcze Tak nie chce przemilczeć Tych kresek na czole I oczu zmęczonych I srebra na skroniach A lata tak gonią
To, co miało być na zawsze Mija jak zapałki błysk I co? I nic
Przeglądam się w lustrze Cicho mówię doń: "W twych wielkich szufladach Moje skarby śpią Mój uśmiech jak słońce I oczy płonące I warkocze złote Miały być na potem Oddaj mi je, błagam... Nie odpowiadaj"Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.