Posłuchaj przyjacielu, podróżnych jest tak wielu Na stacji co się zwie,,Rozstanie" Chustkami powiewają, łzy wielkie w oczach mają Biedni panowie, smutne panie I ja w kwitnących czas akacji Stawałam z Tobą na tej stacji I raz po raz od nowa, mówiłam Ci te słowa, słowa te:
Mój uśmiech weź na drogę i przestań się smucić Mój uśmiech weź na drogę, masz przecież gdzie wrócić
Posłuchaj przyjacielu, podróżnych jest tak wielu Na stacji co się zwie,,Powroty" Chustkami powiewają, nadzieję w sercu mają Że nadszedł koniec ich tęsknoty I ja na stacji tej peronie nieraz wznosiłam w górę dłonie W tłum patrząc bez obawy, bo mam swój sposób, abyś dojrzał mnie
Choć troska nieukryta męczyła czasami Ja zawsze Cię powitam uśmiechem, nie łzami A jeśli znów powrócisz na peron stłoczony Mój uśmiech weź na drogę jak bilet w dwie strony.
I ja w kwitnących czas akacji Stawałam z Tobą na tej stacji I raz po raz od nowa, mówiłam Ci te słowa, słowa te:
Mój uśmiech weź na drogę i przestań się smucić Mój uśmiech weź na drogę, masz przecież gdzie wrócić
A jeśli znów powrócisz na peron stłoczony Mój uśmiech weź na drogę jak bilet w dwie strony.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.