Na ekranie piękne panie, co młodnieją z biegiem lat. Biorą panie kąpiel w pianie i mkną porschem w wielki świat. Co chwila rewia mody, brylanty sypią skry. Krokodyl prosto z wody wyszczerza kły.
A ja lubię w telewizji seriale, choćby znawcy powiadali, że to dno. Ja ze wstydu się wcale nie spalę, wiem doskonale potrzebne jest mi to. A ja lubię w telewizji seriale, w których miłość, smak przygody, akcji pęd. Stary schemat oglądam wytrwale i czekam dalej na słodki happy end.
Dzień ponury, pękły rury, i mieszkaniu siwy szron. W sklepie drogo, mąż ma kogoś, nie jest lekka rola żon. W serialu szarych zdarzeń od dawna żonę gram. I tylko nocą marzę, że jestem tam.
A ja lubię w telewizji seriale, choćby znawcy powiadali, że to dno. Ja ze wstydu się wcale nie spalę, wiem doskonale potrzebne jest mi to. A ja lubię w telewizji seriale, w których miłość, smak przygody, akcji pęd. Nie, nie myślcie, że czasem się żalę ja czekam stale na słodki happy end.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.