Kiedyś chciałeś mi dać ręce pełne lata, I ten błękit znad łąk, i tę zieleń, gdy wzrok tonie w sadach. Kiedyś chciałeś mi dać ręce pełne słońca, W ciszy szept aż po krzyk i tę noc aż po świt, aż do końca.
Lecz zgubiłam, zgubiłam to wszystko, Rozrzuciłam niebacznie po drodze. Z niepamięci, jak z dalekiej podróży, Dziś do ciebie bez słowa przychodzę.
Kiedyś chciałeś mi dać nieba okruch jasny, By nad nami i w nas szybciej spalił się czas nieprzyjazny. Kiedyś chciałeś mi dać miejsce w swoich myślach, Lecz z miłości sprzed lat nie pozostał dziś ślad, nawet iskra.
Lecz zgubiłam, zgubiłam to wszystko, Rozrzuciłam niebacznie po drodze. Z niepamięci, jak z dalekiej podróży, Dziś do ciebie bez słowa przychodzę.
Bo zgubiłam, zgubiłam to wszystko, Rozrzuciłam niebacznie po drodze. Z niepamięci, jak z dalekiej podróży, Dziś do ciebie bez słowa przychodzę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.