Odszedł stąd W zawieruchę i największy ziąb. Wziął gitarę, książki dwie i kurtkę na grzbiet I przez miasto z głową w chmurach szedł.
Odszedł stąd, Choć miał tutaj wikt i ciepły kąt. Gdyby bardziej starał się, to miałby i mnie I nie byłoby mu chyba źle.
Do wynajęcia świat ma wszędzie ten sam szyld. Nie został jednak tu i w deszczu z oczu mi znikł.
Odszedł stąd, Zwinął żagle, jakby gnał go czort. Gdzie dziś znajdzie nieba strzęp, Gdzie warto by nieść dźwięk gitary i dla ludzi wiersz?
Odszedł stąd Mój poeta na pogodę złą. Pewnie gdzieś tam zmienia świat, chce o coś się bić, Kto go teraz tam nauczy żyć?
Do wynajęcia świat ma wszędzie ten sam szyld. Nie został jednak tu i w deszczu z oczu mi znikł.
Odszedł stąd W zawieruchę i największy ziąb. Wziął gitarę, książki dwie i kurtkę na grzbiet I przez miasto z głową w chmurach szedł.
Odszedł stąd, Minął miesiąc, potem nawet rok. W szarym mieście czasem gra zła płyta lub deszcz - Pora, aby stąd wyjechać gdzieś.
Pora, aby stąd wyjechać gdzieś. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|