1. Tam na ulicy spotkałem człeka. O mnie się potknął, wracasz z daleka. Czwarta nad ranem, wnet zacznie świtać. I wstanie nowy dzień, Zbudzi się człowiek jadący pociągiem, Zbudzi się człowiek śpiący w lambadzie. Na pewno już nie śpi policjant i stróż. Ja nie mam nic z tym wspólnego.
Ref.: Powiedz jaką drogą chciałbyś poprowadzić oddział swój. Kapitanie, jaką misję do spełnienia masz? Ile nawoływał będziesz wieczorami starszych z nas? Może lepszych kogoś wzbudzisz to twój cel.
2. Drzewa już prawie śpią w mym sadzie. Zimny listopad zabrał i to, Co każdy człowiek mieć powinien. W sercu na samym dnie. Wierzyć w majową radość zielieni. Uśmiechem wołać ludzi o pomoc. Jeżeli się poddasz to zimny listopad Otuli cię chłodem swym.
Ref.: Powiedz jaką drogą chciałbyś poprowadzić oddział swój. Kapitanie, jaką misję do spełnienia masz? Ile nawoływał będziesz wieczorami starszych z nas? Może lepszych kogoś wzbudzisz to twój cel.
3. Wtedy już tylko zostanie nadzieja. Oddział żołnierzy zniszczy listopad. Wtedy zmęczony obudzisz się lepszy I wstanie nowy dzień. Zbudzi się człowiek jadący pociągiem, Zbudzi się człowiek śpiący w lambadzie. Na pewno już nie śpi policjant i stróż. Ja nie mam nic z tym wspólnego.
Ref.: Powiedz jaką drogą chciałbyś poprowadzić oddział swój. Kapitanie, jaką misję do spełnienia masz? Ile nawoływał będziesz wieczorami starszych z nas? Może lepszych kogoś wzbudzisz to twój cel. x3Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.