I/Intruz/Wyrzuty Sumienia (BraKe Blend) ft. Paluch
Zwrotka 1: Intruz] Niedziela, a ja wychodzę w wyjściowej jedenastce I patrzę, czy ktoś siedzi i ogląda mnie na ławce Do dzisiaj zaciskam palce, nerwica się rozwija Ale walczę, kurwa, oczywiście nasza wina Nasza wina, że mam traumę, nie żałuj mnie jak Pih Nigdy cię nie okradłem, ty i tak wybrałaś ich Całe zycie jestem nikim, a mówię o naszej winie I mam w chuju co myślicie wy tam o mnie na melinie Pamiętam twoje święto, śpisz obrażona na córkę Kto postawił ci bukiet kwiatów i ukradł komórkę Nie wybaczę tego bratu, nasza wina, mama Wyniszcza mnie żal, wypierdoli cię, że sława Nasza wina, że mam dar? Że zarabiam z pisania? Żaden urzędnik już nigdy nie odbierze mi mieszkania Cały rok zapierdalam, w moim domu nie ma piwa U was robić nie ma komu, i to też jest nasza wina?
[Zwrotka 3: Intruz] Trzecia zwrotka mnie nakręca, teraz polecimy grubiej Ten na karku piećdziesiątka, jakby kopał łyżką tunel Drugi gringo przewrotka i bez klawiatury siedzi Ponoć lali ci na twarz, jak widać, mnie ktoś uprzedził Ja chłonę jak gąbka, boję spłodzić się potomka Pokręcony Willie Wonka, nasza wina, że rozłąka Przekopany jak kamionka, bez kielonka przy wigilii Chciałem dać ci księżyc. ale mi go zasłonili Nie chcę kurwa żadnych willi, pamiętam naszą norę Głowa domu starsza i jej ciało bardziej chore Nasza wina, więc przepraszam, często wracam do Groszowic Tam tyle samo smutku, że nie mogę się pogodzić Nasza wina, ale z nas to ja skończyłem na ulicy Prawdziwy złomiarz nosi magnez przy papierośnicy Nasza wina, pokuta, dopóki będziemy żyć Czuję się kurwa jak Gringe, kocham cię i nie chcę nicTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.