White flow – o życiu, nie o tym że dużo jaram Jestem lokalny chłopaczek, nie kurwa lokalny Jamal Stajnia to mój dom, każdy skurwiel jest tu koniem Narodowe flow szczerzy zęby jak Nikodem Potrafię kochać do śmierci, chociaż nie jestem kibolem White flow - nie chce czarnych chmur nad Opolem Obsypany popiołem, mówię suko jak Santana Robię ją z gibonem, solo kiedy nikt nie jara Pierdolę czy wypada, i tak wszystkie portale Z gówna ulepią bałwana, też będą jebane Jak dla mnie żenada, jak na pierwszym miejscu dragi Inspiracje mam pod ręka, bo czerpie ją z naszej flagi Ośmieszyli drill i trapy, dla was skill to kolor Fajnie składacie sylaby, wy i rap to oksymoron Białe flow, wasze jebać, brzmi jak komputerowe Dwa słowa na jeden wers, jakie to światowe Teraz pisze apologię, nożyce się odezwą Na wkurwieniu i w obronie zanim White flow zbezczeszczą Polska to nie Stany, chcesz to zapytaj Santany Ja wolę rapera co jest polski jak Helena Mam to w genach, uważaj czym do mikrofonu plujesz Dopóki my żyjemy niczego nie zdominujesz.
[Zwrotka 2: Santana OZP]
White flow, nie inaczej i kolejny raz zaznaczę Na tym bicie rap kozaczek, ze mną lokalny chłopaczek I Pawcio LCM, to przyjaciel jest od serca Familia to rzecz wielka, sztywna morda, żadna dętka Znów koszmar mnie nęka i po nocach nie da spać Gdy tylko brat zasypiam, widzę tą jebaną bladź Wiem ile jestem wart, jaka cena lat zza krat Już nie zliczę tutaj kumpli bo wy plecy, wuchta strat Tych których jestem pewien to na palcach zliczę brat Nie jestem chorągiewą co na wietrze wieje maszt Od początku aż do końca żadna farbowana norka Nie, nie, nie, nie da rady nam tu sprostać Przy naszych numerach buja się tu cała Polska I nie pluj się kurewko, bo ci wjedzie chuj na dziąsła Przy naszych numerach buja się tu cała Polska I nie pluj się kurewko, bo ci wjedzie chuj na dziąsła To styl - uliczny chłopak, witamy cię na blokach Przyjaźń w cenie ponad wszystko, nie podzieli nas ta flota Ilu było kurwa takich, mógłbym mówić ci bez końca Wypalili się jak świeczka, tylko wosk po nich pozostał Pozdrowionka śle Ci Czarny i OZP wjeżdża na salon Tym numerem dziś przejmuje Feniks bracie Polskę całą.
[Zwrotka 3: Pawko LCM]
Białe flow od dziecka, to ulica a nie kreska Ciężkie sytuacje, przekręty, agresja Tu gdzie dorastałeś jaki dom i jaka pensja? Kształtuje charakter z dala od frajerstwa Koledzy, rodzina, decyzje, bicie serca Przeżyj te sytuacje trudne - hol do przejścia Tak se budowałeś skille, progres – życia lekcja Podkreślam korzenie, warszawska mordeczka Tu się urodziłem a w Birmingham mieszkam Styl nie do złamania, bez dyskusji kwestia To na co pracowałem i nie zamierzam przestać Szacunek ulicy dla ludzi prosto z serca Z Intruzem i Santaną La Coca Madre wjeżdża My od początku siła, White flow morderca Progres bez kurestwa, dla nas to pestka U nas się nie zmienia, bez względu od miejsca.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.