Z fałszem tyle wspólnego co obserwator z PiSem każdy wers nabity jakby trenował z Episem tak że zamykasz e-pizdę i tak dla jasności każdy spada i wchodzi na nowo po winorośli
jak Sobel to trzy piosenki żonglerka 5 kul do kręgli 4 5 but na alei kiedyś nie znałem nowości znając wasze trendy to bym pisał o nagości autobus na Plac Wolności bity kradłem z kawiarenki... Newsa mi przyznacie, że Wy tak samo spadacie Prędzej mój menago zrobi całą furę w macie Kręcisz jak korkociąg to się ciągnij jak rurociąg Nawet nie wiesz jak ja czekam, żebyś przytulił mnie bracie To nie wina, że wina nie pije w dużej ilości To nie kpina, że każdy się wspina po winorośli I wspomina taniec pingwina na wysokości To nie wina tylko puste butelki po zawartości Nie chcę GIFa tylko słowo kocham w wiadomości Jesteś miła? Usiądź przy mnie i życie degustuj Bo dla Ciebie w moje życie wprowadziłem nowy ustrój Byś mnie tylko przytuliła.. nim wyschnie winorośl Każda część mojego ciała nie kochała, aż tak kogoś Byś była jedyna na zawsze jak narodowość Bo żyjemy po to, by sami napisać sobie finał I dopóki będę spadał, to się będę wspinał
REF. W życiu to zazwyczaj rady dawali dorośli Dziś z nimi to w większości osobiście już nie gadam Wspinam się na górę jak dziecko po winorośli Wiedząc, że za chwilę będę znowu na dół spadał Czasem bez powodu czasem z prawdziwej miłości By za chwilę upaść i pokłócić się o banał Wspinam się na górę jak dziecko po winorośli Wiedząc, że za chwilę będę znowu na dół spadał
Z Dedisem przez Polskę wiozę mój zniszczony łeb Byłem gotów po ciąć łapy, by na klipie była krew Wtedy poznaję Zbuka i płonie rakieta z Dudkiem W oczach od kilku godzin miałem odpalone długie Na dachu samochodu leży Dedis i brechtamy Zawiózł mnie na koniec Wiejskiej od starego Alibaby Jest Szczecin, paprykarz, słoneczko i klimat kozak Jedziemy nowym Audi nagrać stare przy silosach Nie wiem ile do setki, ale wgniatało w fotel Wypadamy z drogi przez przejście lecimy bokiem Wprost na tory tramwajowe i to kurwa z rozmachem Telefon wypada oknem, czapera szyberdachem Najmniejszy po środku Dawid wali łepetyną Gdybyśmy w coś przyjebali wyleciał bym przednią szybą W Katowicach właściciel nam puka do pokoi Danielek mówi, że go chyba zaraz rozpierdoli Oj Ty buli (?) się diabełek, na winorośli wiś Kto wie może kiedyś na bit wróci Mat i Rix Z tego miejsca chciałbym moich ludzi przeprosić za diss Mogłem zamknąć pysk, wojna nie przynosi nic Ile by nie trzeba było, będę czekał na Kaczego Na człowieka, który wielkie serce ma nie ego W St. Tropez ulewa, przemoczeni z Vandalem Mimo wszystko było warto podziwiać i wypić kawę
REF.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.