Zanim uczniowie chodzili z identyfikatorami Zafascynowani płytami hip-hop grupami Z kolegami założyliśmy skład, który nazwaliśmy Intoksynatorami Cały dniami słuchaliśmy hip-hopu Wierząc, że to na zło antidotum Nie spodziewając się kłopotów, które dopiero miały nadejść Cały dzień co dzień INS na zabawie Klimat, bramy, okazja, blant zjarany Rap zajawka, pierwszy kawałek zagrany Dzisiaj słuchajcie [?] co z INS nie pytaj Oto nasza płyta Nie bez bólu i wyrzeczeń Robiłem błędy nie przeczę Jesteś taki czysty, parę słów ze mną zamień A pewnie pierwszy rzucisz kamień Wiem, niektórych nie ma z nami Cóż tak z frajerami bywa już Nienawiść i zawiść może przyjaźń zabić Nie daj się nabić w butelkę Słowa z serca w tej piosence Tej muzyce dedykuję swe serce Wszyscy za hip-hop w górę ręce Pozdrawiam MC rozumiejących realia DJ'j grających bity dla mnie Tańczących taniec połamaniec Piszących swój pseudonim na ścianie Moc jest z wami, musicie odkryć ją sami
Czułem hip-hop smak i gdy jarunek był na kodaki Był znak, teraz ja gram styl nie byle jaki, ta Sprawdź teraz bas jak prorok Operując metaforą chorą Gotów przepowiednie dać swoją Patrz osiedla pełne małolatów Gotowych do rap ataku Radzę kwestie hip-hopu traktuj serio Tu czy tam ja pod tą samą scenerią Raz wchodzisz w to To na pewno na długo Wciąż to nowe sytuacje Uliczne mechanizmy Zyskuje sprytny, wpada naiwny Dla innych dziwny świat, dla nas prawdziwy Tak czasami wkurwia tak, że słów brak Człowiek człowiekowi brat Niby brat czasem i zarazem kat To goryczy życia smak, ale jest już tak Cieszę się, że rap ma wciąż ten sam smak Dla mnie nieuleczalną chorobą jest jak rakTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.