Nie jestem złym człowiekiem, mam zasady i wartości,
Wiem, że nie chce być też śmieciem, trauma jest specem potwornym,
Nie kradne, nie zabijam, normy? Ich też się nie trzymam,
Wiem co ważne, nie przeklinam, sądy? Nikt mnie nie zatrzyma,
Będe sobą aż po finał! Raz poważny, raz poryty,
Prędzej słowo dam niż w ryj za te jazdy narkotyki,
Nie dla mnie te nawyki, to nie wyczyn na przechwałki,
Nie jestem dzieckiem ulicy,szacunek dla ojca i matki,
Gdyby zawsze ktoś się martwił, to zawsze na mnie czeka,
Chodź nie będe żaden prawnik, żaden ksiądz, żaden lekarz,
Lubie sobie ponarzekać, ale jestem optymistą,
Tu gdzie ciągle czas ucieka, stale sercem, bliskim bliską,
Ty nie pytaj mnie o przyszłość bo żyje z dnia na dzień,
I wiem skoro nam nie wyszło, to nie wyjdzie nam więcej,
Nowe szanse? Chamie ! Pre swym tępem do przodu,
Może zasne, może nie, chce żyć ! A nie, życie znowu.

Ref. Nie jestem złym przykładem, ale też nie jestem dobry,
Nie wnikaj w me porycie, nigdy nie byłem cudowny,
Nie będe ideałem, rade chcesz? To weź od mądrych...
Nie pytaj mnie o życie bo nie przeżyłem wojny,

Po co mam mówić Tobie jak masz żyć,
Skoro nie jestem ideałem, dla nikogo - jestem sobą,
Żyje według własnych zasad i wewnętrznych potrzeb,
Daje miłość i nienawiść, trace swój rozsądek,
Czasem wątpie... noi wiesz, nie jestem święta,
Nie mam mapy życia w rękach, raczej ucze się na błędach,
Jadę na parkingach, noi idę własną drogą,
Ale moja droga, nie jest Twoją drogą, no bo,
Po co, być jak robot i udawać silnych,
Robiąc coś na przekór sobie, gubiąc swój instynkt,
Mam swoje myśli, pomysły i nie chcę, żeby
Ktoś uczył się na pamięć tego kim jestem,
Choć wiem, że w każdym moim tekście bije serce,
I sens jest, tak jak w każdym znas inne podejście,
Do wielu spraw poczuj swój smak i szczęście,
Ja wciąż odkrywam moje wnętrze...

Ref. Nie jestem złym przykładem, ale też nie jestem dobry,
Nie wnikaj w me porycie, nigdy nie byłem cudowny,
Nie będe ideałem, rade chcesz? To weź od mądrych...
Nie pytaj mnie o życie bo nie przeżyłem wojny,

Nie szpanuje metkami,
Też nie musze chodzić nagi,
Mam zalety, mam wady,
Lubie zamulać i się bawić,
Nie jestem najgorszy gość, coś w sobie musze poprawić,
Myśle czasem o śmierci, to nie znaczy, że chcę się zabić,
Chodź sporo znam osób i połowa mnie nie trawi,
To nie znaczy, że jestem sam lub nie stoją z mymi plecami,
Mimo, że potrafie zranić, że przykrość potrafie sprawić,
Mam w sobie też miłość i zapał by błąd naprawić!
Częsty problem z długami, czasem nie mam na nic,
Wierz mi, że nie mogłbym tak poprostu kogoś ograbić,
Często tracę cierpliwość, nie panuje nad emocjami,
Mimo wszystko, wiem, że złość rozumu mnie nie pozbawi,
Fakt, że lubię otaczać się i przebywać z kobietami,
Niie znaczy, że to co zrobiłbym dla Ciebie, zrobiłbym i dla nich,
Chociaż panie, to nie znaczy, że brak mi powagi,
Mam ją wtedy, gdy trzeba, innym człowiekiem nie chciałbym być za nic

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.