Przybyłeś tutaj aby, przybyłeś tutaj aby, soba być. Z wątłymi marzeniami, z wątłymi marzeniami, Szukałeś własnej drogi, szukałeś własnej drogi, w cierniach słow. Modliłeś się by znaleźć, modliłeś się by znaleźć, koniec dróg. Nie chciałeś ranić innych, nie chciałeś być dla innych, tylko snem. Wiec w bez ruchu drżących dłoni, w bez ruchu drżących dłoni. odradzasz się (okłamując samego siebie).
I mimo ze jesteś sam, nie poddałeś się bez walki negatywa życia, które opętały cię. I czujesz jak pęka w szwach, idea życia nad przepaścią, bez nadziejnych prawd które nie dodają ani chwili życia?
Odnajdujesz własną drogę, odnajdujesz własną drogę, i kroczysz nią. Odkrywasz nowe światy, odkrywasz nowe światy, które w sercach ludzkich są. Z przezroczystej szklanej kuli, z przezroczystej szklanej kuli, wyrywasz się, co dnia. Odczuwana gorycz zycia, odczuwana gorycz zycia, cena wolności twej jest.
I mimo ze jesteś sam, nie poddałeś się bez walki negatywa życia, które opętały cię. I czujesz jak pęka w szwach, idea życia nad przepaścią, bez nadziejnych prawd które nie dodają ani chwili życia? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|