Ci, co mnie nie znają mówią, że stoję z boku, postronnie, spokojnie, z dala od tłoku. Spokój, ja wiem, że jest pozorny, jest chłodny kalkuluje to w swoim oku. Poczuj, pochłania nas wir wydarzeń, za każdym razem chce wbijać je w pamięć. Zanim niepamięć weźmie to w enklawę i wszystko zmażę, udaremniam kradzież. Cokolwiek się wydarzy zachowuję trzeźwość, to moja praca, moje hobby, moje piętno. Moje przekleństwo emocji następstwo chcę mieć to, więc nie pozwalam im zbiec stąd. Często więc traktuję to chłodnym okiem, żeby oddzielić bełkot i emocjonalny popęd. Potem nie zwariować z powodu traktowania na chłodno a nie odczuwania chłodu.
Obserwujesz, kumulujesz, absorbujesz potem przelewasz. Przypominasz, opisujesz, publikujesz, lecz nie oceniasz. x2
' Ty i ten Twój pieprzony dystans ' - słyszę jakby to było coś złego, to chyba nie wina ego, że za łebka chciałem być jak Linda, uuu Pasikowskiego, zamiast tego skumałem, że życie to nie celuloidowa klisza. Gdy masz krzyki w domu i nikt Ci nie chce pomóc, to łzy skuwa lód, jak zima i w końcu dziękujesz Bogu za ten wewnętrzny spokój jak u mnicha. I ja jestem jak ten tybetański łysol w todze, na moim zenometrze wskazówka ledwie się waha. A, mój Boże, nawet kiedy ciśnienie już skacze po dachach, to ja szczycę się tym trzeźwym spojrzeniem, to znaczy mieć instynkt samozachowawczy i widzieć jasno rzeczy nawet pod tym ciśnieniem, to znaczy nie pękać ani nie kozaczyć, ale wiesz mi że nie jestem colenem , a ogień tli się we mnie więc zanim zaczniesz poddawać nasz chłód pochopnej ocenie to pamiętaj w naszym soundsystemie znajdziesz reakcje.
Obserwujesz, kumulujesz, absorbujesz potem przelewasz. Przypominasz, opisujesz, publikujesz, lecz nie oceniasz. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.