Mój Mistrzu, zostawiłeś mnie bym żył Zył świadomością Ciebie Ona spogląda na mnie I za chwilę rozpłynę się Zostawiając to przeklęte brzemię Na mej twarzy wyryte
Szepcz do mnie byś była Jedyną rzeczą godną uwagi Jedyną rzeczą wgryzającą się we mnie Niszczącą mój umysł Bym pamiętał, że jesteś tylko sobą
Nie istniejesz poza mną Więc zamknij oczy i złącz się za mną Zaciśnij powieki by nie czuć tego bólu Przygryz wargi gdy przybiję Cię do siebie
Posłuchaj rytmicznych uderzeń Nienawiści i pożądania Mistrzu,spójrz jak plugawię Twoje imię Nie trać oddechu, gdy jestem w Tobie Nie przymykaj oczu, gdy wychodzę z Ciebie Nie zatapiaj się w marzeniach Gdy rżnę Twoją duszę
Zerwij ze mnie tę złotą maskę majestatu Gdy plugawię jego imię w Tobie Chwyć mnie za rękę by poczuć, że żyję Wyrywaj się by uciec stąd Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|