Jestem jak wartki strumień nie zatrzyma mnie tama, Jestem niczym tsunami, nieokięłznana fala. Drążyć będę koryto do krańca świata. Czuję jak ziemia pęka, jak ona drga. Jestem niczym pożoga, nie straszna mi twa woda, Jestem niczym mała iskra rzucona w propan. Palę, spopielam, poczujesz mój żar. I być może padniesz ofiarą mego ognia.
Niech Zły się nie waży, Podchodzić do mnie bliżej bo Ja gniew mam na twarzy. A w mym sercu ryczy lew. Niech Zły się nie waży, Podchodzić do mnie bliżej bo Ja gniew mam na twarzy Los mej duszy się waży, Zrobię wszystko by zwyciężyć, wiesz?
(Michajah) Mam siłę by kreować poglądy tylko moje, Mam siłę, gdy trzeba, Dumnie stanąć w ich obronie. Ile mogę tyle będę rzucał nie nożem, a słowem. Tylko tyle na ziemi pozostanie po mnie. Kiedy taki mały stanę przed Sprawiedliwym Bogiem, Nie wymówię się tym, że ktoś kazał mi obrać drogę, Pełną zasadzek, forteli i machlojek. Wszystko po to by spokojnie spać w Babilonie.
Niech Zły się nie waży, Podchodzić do mnie bliżej bo Ja gniew mam na twarzy. A w mym sercu ryczy lew. Niech Zły się nie waży, Podchodzić do mnie bliżej bo Ja gniew mam na twarzy Los mej duszy się waży, Zrobię wszystko by zwyciężyć, wiesz?
(Mattijah)
Niezależny umysł i garść wiary posiadam, W to, że zła się nie ulęknę i swej duszy mu nie dam, I jednego jestem pewien już od dawien dawna, Że swych fundamentów nie zbuduję właśnie tam. Gdzie w żyłach każdego człowieka płynie krew zatruta jadem, Gdzie na każdym kroku można dostrzec duchowości spadek, Mam tak wiele do stracenia, nie pozwolę by przypadek, Zdecydował gdzie dopłynie mój życiowy statek.
Niech Zły się nie waży, Podchodzić do mnie bliżej bo Ja gniew mam na twarzy. A w mym sercu ryczy lew. Niech Zły się nie waży, Podchodzić do mnie bliżej bo Ja gniew mam na twarzy Los mej duszy się waży, Zrobię wszystko by zwyciężyć, wiesz?
(Mattijah)
A gdy opadnie kurz po jednej z bitew w Babilonie, Nie uciekniesz przed prawdą, gdy już stałeś w tym legionie, Gdzie na rozkaz Złego pochwyciłeś broń w swe niewinne dłonie, Po to by z nią stanąć na życiowym poligonie. Pierwszą ofiarą była Twoja dusza cała, Następnie strzał w rozum oddałeś bez wahania, Pod nogi podrzuciłeś morderczy granat, Odwróciłeś się od Pana.
(Michajah i Mattijah)
Lud Babilonu nigdy nie będzie miał do siebie pretensji, Mówią, że nie odpowiadają za ten stan. Pragną być wolni, a sami kroczą w pewnej procesji, Nigdy nie będę przy niej trwał. Lud Babilonu nigdy nie będzie miał do siebie pretensji...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.