Błogo bardzo będę sławił ten dzień, kiedy na nowo się narodzę, Choćby to był śmierci mej dzień, może jednak narodzę się wcześniej
Spójrz na to jak toksyczna mgła zabiera nam powietrze Już czwarty nóż po ciele sunie wywołując dreszcze Poczuj ten smak i zapach, właśnie zgniło moje serce Wskrzeszam je znów i znowu pędzę prosić Cię o więcej
I nie przeszkadzaj mi Bo skradniesz mi myśl Więc grzecznie połóż się I nie mów do mnie nic
I maniakalny zgrzyt A w drzewo wbity nóż I pod stopami piach A przed oczyma mgła
Na kamieniu cień Zdmuchnięty domek z kart I bez blasku świec Lecz pod oczyma gwiazd
Przez lewe ramię spluń I spójrz mi prosto w twarz I proszę nie bój się To tylko jeden raz
Tak mocno i nerwowo chciałem znaleźć dla nas miejsce Chciałem aż tak, a w końcu zapomniałem po co szedłem Naiwny ja myślałem, powrót tak piekielnie prosty A wtedy Ty z uśmiechem podpaliłaś za mną mosty
I nie przeszkadzaj mi Bo skradniesz mi myśl Więc grzecznie połóż się I nie mów do mnie nic
I maniakalny zgrzyt A w drzewo wbity nóż I pod stopami piach A przed oczyma mgła
Na kamieniu cień Zdmuchnięty domek z kart I bez blasku świec Lecz pod oczyma gwiazd
Przez lewe ramię spluń I spójrz mi prosto w twarz I proszę nie bój się To tylko jeden razTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.