Skoro już spadam na dno, to głupio być samemu i nie mieć nikogo do podzielenia tlenu I żadnemu z ludzi nie odmówię wspólnej drogi A jeśli nie będzie chciał odetnę głowie nogi Albo ze mną albo nigdzie, pytasz czy się tego wstydzę Jestem egocentrykiem, spójrzcie w lustro zobaczycie I wyjdzie z ludzi tych, którzy nie myślą o sobie konformista bo tylko garstka wybiera własną drogę I myśleć nie mogę gdy reszta ma problemy zapatrzone w swoje ja na takim świecie już żyjemy Padlinożerne hieny żywiące się czyimś smutkiem Boże opanuj to gówno dosyp im trutkę myślenie obłudne, znów chcę innym dokopać Skoro już leży na dnie to nie ma co szlochać i miłosiernie kochać, bo po co na pokaz reprezentujesz Boga że chcesz winę ze mnie ściągać
Zabiorę Cię ze sobą, może tam jest lepiej, trzeba myśleć z głową nie będę myślał za Ciebie Powiem Ci szczerze na tronie samotnie, gdy padnę na glebę krzyknę Chodź tu do mnie! x2
Staczasz się na sam dół, chodź pokaże Ci drogę, Chciałeś mnie wykończyć a sam stałeś się prochem Nie jesteś Bogiem, podawałem Ci rękę Brałeś jak głodny chleb, na chama po drugą biegniesz Wyhamuj jeśli sam nie potrafisz pomóc teraz ty jesteś detalem, twoja gra pełna pozorów Kiedy wypadnę z torów i będę staczał się na dno Złapie Cie za szmaty i polecisz tam za mną Zobaczysz co to znaczy prawdziwe wsparcie Naucze Cie znosić ból i z jajami porażkę Zanim utopisz się w chamstwie nie będziesz wiedział co robić Bo tą mądrość na schodach potkniesz się o własne nogi O nic nie będę Cię prosił gdy będzie mijał dzień za dniem Tylko gapił się na Ciebie jak ty gapiłeś się na mnie W końcu trafisz na prawdę i będziesz szedł z trudem Nie licz na moją pomoc kiedy ty miałeś mnie w dupie
Zabiorę Cię ze sobą, może tam jest lepiej, trzeba myśleć z głową nie będę myślał za Ciebie Powiem Ci szczerze na tronie samotnie, gdy padnę na glebę krzyknę Chodź tu do mnie! x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.