nie jestem pesymistą, ale chyba już nie zdążę w podróż wziąłem tylko plecak pełen książek nie potrzebne mi są na bilet pieniądze nie wiem czy wyruszając postąpiłem mądrze mam przed sobą tą ogromną górę i wichurę, która uderza w moje oczy słony odczyn płynie po polikach jak Polikarp wiem, że widmo śmierci na chwilę znika może i jestem tam persona non grata może tak mi powiedzą po tych wszystkich latach moja jedna połowa chce pisać słowa do was, a druga je z życiem skonfrontować jak matematyk który opisuje świat w liczbach tak mi pozostała tylko miłość platoniczna więc wyruszyłem zasiać ziarna najpierw zdobędę helikon, potem parnas
ref: Wiem, że kiedyś będę miał na tyle odwagi By wszystkie swoje nerwy w tej podróży stracić Wiem, że kiedyś przyjdzie mi o tą przyszłość zadbać Wtedy wyruszę, by wspiąć się na Parnas
chcę dać ludziom ogień jak Prometeusz czyste serum, co ma znaczenie dla wielu idę do swego celu w tą ciemną czeluść ale nie walczę o żądne ze znanych wam trofeów chciałbym odwiedzić wyrocznie w Delfach gdzie piękna , odurzona kapłanka czeka na śmiałka, który zada question i znając pytii wersy stanę się lepszy odwróciłbym się znając to ryzyko jak Orfeusz za ukochaną Eurydyką taki ze mnie delikwent, że kwitnę trzymając w ręku lirykę jak relikwie wiem, że kiedyś będę miał na tyle odwagi by wszystkie swoje nerwy w tej podróży stracić wiem, że kiedyś przyjdzie mi o tą przyszłość zadbać wtedy wyruszę, by wspiąć się na parnas
ref: Wiem, że kiedyś będę miał na tyle odwagi By wszystkie swoje nerwy w tej podróży stracić Wiem, że kiedyś przyjdzie mi o tą przyszłość zadbać Wtedy wyruszę, by wspiąć się na ParnasTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.