W prawej dłoni trzymam miecz, w lewej wagę by porządku strzec
Poślij nas Gabrielu, poleć nas właśnie tam na nowe ziemie, na nasz astralny marsz Wprawiamy się w odnajdywanie odległych zon z dala od przeżutych marazmem stron
Jeśli coś nam pomaga to na pewno twój wdzięk za jedno mrugnięcie oddam kłamstewek stek Jeśli coś nam zawadza to na pewno jest pęd w jakim rojne maszyny toczą nieznośny szczęk
Jeśli coś nam pomaga to na pewno wstręt do otchłani co milcząc budzi podziw i lęk Jeśli coś nam zawadza to z pewnością jest sen co pokusą letargu wtrąca w rozkoszy cień
W prawej dłoni trzymam miecz, w lewej wagę by porządku strzec
Ulecz nas Rafale naszym kierunkiem rządź czas już w rogi dąć na kosmiczną pąć Wprawiamy się w odnajdywanie odległych zon z dala od przeżutych marazmem stron
Jeśli coś nam pomaga to na pewno twój wdzięk za jedno mrugnięcie oddam kłamstewek stek Jeśli coś nam zawadza to na pewno jest pęd w jakim rojne maszyny toczą nieznośny szczęk
Jeśli coś nam pomaga to na pewno wstręt do otchłani co milcząc budzi podziw i lęk Jeśli coś nam zawadza to z pewnością jest sen co pokusą letargu wtrąca w rozkoszy cień
W prawej dłoni trzymam miecz, w lewej wagę by porządku strzecTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.