Serwus, hej, witam was Wracam z bibki ja Był tam fest mocny gaz Na pięćdziesiąt dwa
Biba trwała całą noc Było też bractwa moc Wódka, śledzie, jak pan wisz I gramofon tyż
I wciąż gramofon gra Oj, gra, aż trzeszczy łeb To fason przecie ma Oj, ma, wi każdy kiep
A bractwo, ile sił Wciąż hula w przód i w tył Tam każdy fajer miał Bo wciąż gramofon grał
Antek wziął rondle dwa Witek znów patelnię Dwójka ta jazzband ma I wali rzetelnie
Zaś ogonem Pietrka kot Dyrygował wszystkim w lot Antek Witka rondlem w bok Wielki zrobił tłok
Julka Grześ ciągle pcha Aż się zrobił krzyk Więc mu Grześ zęby dwa Wymeldował w mig
Ferdek zwinny, niby kot Gwizdnął w kark Zośkę grzmot Zośka Mańkę znowu lu Mańka hyc pod stół
A tam gramofon gra Oj, gra, tu trzeszczą łby Już Witek dziury ma Oj, ma, od majchra trzy
A bractwo się co sił Kotłuje w przód i w tył Tam każdy po łbie brał Gdy wciąż gramofon grałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.