Żyjemy sobie we troje Obłuda, ty i ja Jak leci nam? Nie leci Zaledwie jakoś trwa
Lecz trwanie - mój ty Boże - Sens także jakiś ma No więc żyjemy sobie Obłuda, ty i ja
Gdy chandra, to gorzałki łyk Pijemy w świętej zgodzie Za oknem noc, za ścianą krzyk Lecz nas to nie obchodzi
I włócząc się razem z kąta w kąt Śpiewamy piosenki stare Obłuda na bębenku gra Ty chwytasz za gitarę
Wtóruję na grzebieniu nam Czas mija, żal odchodzi Zabawnie nawet bywa nam I o to właśnie chodzi I o to właśnie chodzi I o to właśnie, o to chodzi nam!
Żyjemy sobie we troje Obłuda, ty i ja Jak leci nam? Nie leci Zaledwie jakoś trwa
Nie dla nas, ech, nie dla nas Podniebny ptasi lot Obłudzie, mnie i tobie Wystarczy byle kąt
Czy przyjdzie kiedyś taki czas - Kto wie, a może przyjdzie - Gdy bez pożegnań i bez łez Obłuda z domu wyjdzie?
I wymknie się cicho, zanim świt Zaglądnie w okienko ślepe... Czy jednak od tej chwili nam Na pewno będzie lepiej?
A może nie, a może nie A może będzie gorzej? Zbratani-śmy z obłudą wszak I o to właśnie chodzi I o to właśnie chodzi I o to właśnie, o to chodzi nam!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.