Ciągłe obawy O drobne sprawy Nigdy pod prąd By nie przydarzył się błąd W natłoku zdarzeń Żyjesz bez marzeń Przeklinasz los Bezpiecznie ściszając głos
Nie daj się zwieść Że życia treść To krzyki i petard dym W codziennej walce o prym Nie bądź jak paw Nie szukaj braw Bo to co istotne jest to wcale nie wielki gest
Więc otwórz już oczy Przejrzyj znów Zanim się stoczysz W otchłań snów Świat może zaskoczyć Braknie słów Gdy w końcu podbijesz Nowy szlak W sercu wyryjesz Trwały znak Na na nowo odkryjesz Życia smak
Nieważne rzeczy Wciąż w twojej pieczy W tym stanie trwasz I święty spokój tu masz By w swoim niebie Patrzeć przed siebie Brakuje sił Więc będziesz w przeszłości tkwił
Nie daj się zwieść Że życia treść To krzyki i petard dym W codziennej walce o prym Nie bądź jak paw Nie szukaj braw Bo to co istotne jest to wcale nie wielki gest
Więc otwórz już oczy Przejrzyj znów Zanim się stoczysz W otchłań snów Świat może zaskoczyć Braknie słów Gdy w końcu podbijesz Nowy szlak W sercu wyryjesz Trwały znak Na na nowo odkryjesz Życia smakTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.