Muzykę otwieram milczeniem niszczę ją jednym słowem i wstyd mi wtedy niezmiernie nie nic już więcej nie powiem kiedyś siądę tak z Wami pomiędzy jak z przyjacielem spytacie - dlaczego więdniesz? rozpłaczę się wtedy może zapytam o zdanie grozy w bezmiarze tego co nie wiem pracuje nad własną myślą być szczerym, nudnym czy kłamać wybaczcie, w natłoku nacisków to śmieszne że autentyczność to mało ciekawy dramatTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.