Chciałbym opowiedzieć swoją historię Pachnie fajkami i alkoholem Ojca nie miałem, matki nie miałem Sam po ulicy się nocą błąkałem
Pierwsza flaszka wypita w bramie Pierwsza dziewczyna i pierwsze kochanie Jazda na gapę nocnym tramwajem Smutne poranki w oknie przy bramie
Na śródmieściu ciągle dają w gaz Na Widzewie chlało się nie raz Na Zielonej ciągle ludzi tłum A Piotrkowska piękna jak ze snu
To jest moja historia To jest moja historia To jest moja historia
Chciałbym opowiedzieć swoją historię Za każdym rogiem czaił się koniec Miłość wieczorna gasła o świcie Kroki w nieznane stawały się życiem
Czasem pytałem co będzie potem Wszystko co drogie nie musi być złotem Wściekłość krwawiła w ściśniętej ręce Cicho kłamałem, już nigdy więcej
Na śródmieściu ciągle dają w gaz Na Widzewie chlało się nie raz Na Zielonej ciągle ludzi tłum A Piotrkowska piękna jak ze snu
Chociaż stawałaś plecami do mnie Dobre kolory starłaś ze wspomnień I nie słuchałaś w serca potrzebie Wracam tutaj, wracam do ciebie
Chociaż nie chciałaś, by w ciebie wierzyć W serce wciskałaś garść ciężkich przeżyć Przez które nieraz zabrakło tchu Zawsze wracam tu
Na śródmieściu ciągle dają w gaz Na Widzewie chlało się nie raz Na Zielonej ciągle ludzi tłum A Piotrkowska piękna jak ze snu
To jest moja historia To jest moja historia To jest moja historia
To jest moja historia To jest moja historia Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|