Gdzieś w kąciku Twoich ust, cicho rośnie w cień od wczoraj dla niej już zbyt ciasno jest w myślach składa aż do krwi, dzień by mogła być od skał mocniejsza może i od ramion Twych płyną dni, smutne, zimne, złe a obiecałeś radość nieść
A ona jest jak kwiat, jest jak kwiat co umarł w dłoniach Ci od tych słów, cierpkich, głośnych tak od milczących długich chwil a ona jest jak kwiat, jest jak kwiat czy chcesz by ożył znów czy nie?
Gdzie się w bólu istnień dwóch spotykacie wy on bogatszy w czas, coś się dzieje w nim ciszę zmienia w ciepły szept szept w ramion splot choć jeszcze płacze nocą, uśmiech rodzi dzień z dobrych chwil, bukiet złożę i i zakwitnie u Twych stóp
Bo ona jest jak kwiat, jest jak kwiat co w dłoniach umarł Ci od tych słów, cierpkich, głośnych zbyt od milczących długich dni a ona jest jak kwiat, jest jak kwiat tak chciałbyś żeby znowu żył
z dobrych chwil, bukiet złożę i i zakwitnie u Twych stóp
bo ona jest jak kwiat, jest jak kwiat co w dłoniach umarł Ci od tych słów, cierpkich, głośnych zbyt od milczących długich dni a ona jest jak kwiat, jest jak kwiat tak chciałbyś żeby znowu żyłTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.